poniedziałek, 22 grudnia 2014

Tak o niczym ;P

Heyy <3

Z góry przepraszam za moją nieobecność. Szczerze mówiąc ostatnio zaczęłam dużo rysować i robić bombki :D Wciągnęło mnie to. Nawet jestem z siebie zadowolona co wytworzyłam ;) I właściwie stwierdziłam, że Lusi nie dostanie na święta nic. Dostanie tylko więcej warzywek. W końcu nie chodzi o to, jaki jej prezent dam, ale o miłość. Szczerze mówiąc jakie mielibyśmy święta bez rodziny... Dlatego już od weekendu dużo więcej się z nią bawię zresztą zobaczycie zaraz efekty ;D Posadziłam jej przedwczoraj rzeżuchę. Ostatnio zauważyłam, że mam w szafie resztki nasionek więc dlaczego nie posiać jej tego :D W końcu zimą zieleniny nie ma :( Lucyna się wczoraj chyba szaleju najadła. Biegała wokół choinki z dobre 10 min na sprincie. Później się bombek doczepiła, a teraz wyleguje się ma hamaku. Mój prosiaczek hehe <3 Przypominam o wysyłaniu swoich prosiaków na mój e-mail Martyna-500@o2.pl I to już chyba tyle z tego posta. Taki spontaniczny jak zwykle ;) Ja się zaraz biorę za rysowanie :) I łapcie obżarciucha w karmie ;)

Paa <3

niedziela, 7 grudnia 2014

Świętaa!! :) Odpowiedź na wyzwanie. Przyjaciele.

                                                                      Heyy <3
Święta! :) Najlepiej spędzony czas w całym roku i najlepsza okazja do odpoczynku oraz objadania się słodyczami :D Z tej okazji życzę wszystkim wszystkiego co najlepsze! Bogatego Mikołaja, ciepłego kominka, gorącego kakałka i co najważniejsze, abyście spędzili je z rodziną, Żadne święta nie są magiczne bez szumu rodziny. Lucyna na mikołajki nie dostała nic. Musi poczekać na Wigilię :) Dzisiaj jej zdjęć nie mam bo jak zwykle nie chciała ze mną współpracować, a po drugie szybko robi się ciemno i zdjęcia nie są dobrej jakości :( 

Odpowiedź na wyzwanie

1. Co najbardziej chcecie dostać pod choinkę?
Hmm.. The Sims 4 lub Minecraft :D Tutaj możecie poznać coś o mnie ;) Jestem maniaczką gier ;p

2.Czy robicie paczki komuś z rodziny?
Oczywiście! Pomijając mój coroczny brak pomysłu ;o

3.Czy kupujecie coś pod choinkę dla swoich pupili?
Raczej staram się robić własnoręcznie ;)

4. Które to dla waszych świnek święta?
Pierwsze! :)

5.Jakie jest ulubione danie na wigilijnym stole?
Karp! Karp! i jeszcze raz karp! Uwielbiam ;) Jeszcze zupa grzybowa jest pyszna <3

Pytania, na które będą musiały odpowiedzieć nominowane osoby?
1. Czy byłeś/aś grzeczny w tym roku? ^^
2. Przebierasz się za Mikołaja?
3. Czy też uważasz strój Mikołaja jako wielką reklamę coca-coli?
4. Czy organizujesz swojemu pupilkowi prezent pod choinkę?
5. Pierniczki już zrobione? :D

Nominuję: 
http://tonaszhoryzont.blogspot.com/
http://oczamimoichzwierzat.blogspot.com/

Do naszego stadka dołącza kolejna piękna świnka :) A tutaj co nieco o tym prosiaczku od jej pani :)

Moja świnka ma na imię Tosia. Kupiłam ją 16 lipca 2013 roku. Uwielbia jeść i przytulać się do innych osób. Również uwielbia biegać i skakać. A najbardziej to lubi spać. :D


Przysyłajcie swoje prosiaczki na mój email Martyna-500@o2,pl Niestety konkurs zostaje odwołany, ponieważ dostałam za mało zgłoszeń. Piszcie w komentarzach czy chcecie ten konkurs, a jeśli tak to dalej podsyłajcie zdjęcia na niego.

Więc jeszcze raz wszystkiego co najlepsze ;) I tam wyczochrajcie te prosiaki ode mnie :) 


Paaa <3


sobota, 22 listopada 2014

Witamina C + kolejni przyjaciele

Heyy <3
Jak widzicie wróciłam po tej dłuższej przerwie :) To może zacznę od witaminy C. Świnka morska nie wytwarza sama jej więć musimy podawać jej kropelki bądź całą stertę warzyw i owoców. Niestety w tym drugim przypadku nie możemy być pewni, że daliśmy odpowiednią ilość tej witaminy. Ja kupiłam kropelki Cebion za 16zł. Jest tam 30 ml tego roztworu i starcza na długo. Zazwyczaj podaję Lusi 3 kropelki tego. Nalewam na łyżeczkę i sama to zlizuje :) Przynajmniej nie muszę się jakoś denerwować z tym, że nie chce tego pić. Ma taki słodko-kwaśny smak. Niestety muszę kupować witaminy Lusi w aptekach, bo zoologiczne nie wiedzą nic o istnieniu witaminy C dla świnek...
No ale pytanie za 100 punktów. Co się stanie jak nie będziemy podawać tej witaminy C? Szczerze mówiąc wesoło nie będzie. Może się wydarzyć np.:
-słabość mięśni,
-wypadanie ząbków,
-nadmierne zmęczenie,
-złe gojenie się ran,
-choroby skóry,
-krwawienia,
-infekcje,
-złamania kości.

No to teraz nasi przyjaciele :) Kolejny prosiak dołącza do naszego stadka. 

To jest Kira ma rok. 
Jest z mną od 7 listopada. Kiruśka lubi jeść paprykę, marchewkę,
pietruszkę, wszystkie świeże zioła, trawę, a za ogórka oddala by
życie :P
Kiruśka jest małym łobuziakiem, lubi biegać po pokoju i podgryzać 
rzeczy. Lubi pieszczoty. Zaczyna kwiczeć kiedy przychodzę z szkoły :D
Bardzo ją za to wszystko kocham!! 


Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej o tym prosiaku zapraszam na bloga:
http://naszekochaneprosiaczki.blogspot.com/

A teraz może co tam u mojego prosiaczka :D Lucynka dostała półeczkę, ale nawet ją bardzo polubiła. W kolejnych postach dodam jej zdjęcie. Ostatnio dużo szalała po pokoju :) Wczoraj tak słodko wkopywała się w koc. Niestety nic ciekawego się nie działo, ale mam jej zdjęcia z wczoraj :)





Mam nadzieję, że się podobało :)
Paaa <3



piątek, 21 listopada 2014

Wróciłam!!!

Heyy <3
Z góry przepraszam za moją nieobecność. Szkoła w tym tygodniu dała mi popalić :( Nie miałam nawet czasu, aby zająć się Lucynką, a co dopiero blogiem... Ale już jestem i będę starała się pisać częściej :) Niestety dzisiaj nie mam zdjęć Lusi bo również nie miałam czasu :( U mojego prosiaka nie działo się nic ciekawego. Postaram się jutro napisać posta i dodać zdjęcia jak weszła sobie do koca :D Podsyłajcie tematy, które chcielibyście żebym poruszyła :) I wysyłajcie zdjęcia prosiaków na konkurs! Na mój e-mail Martyna-500@o2.pl Więc tutaj się kończy mój post.. Chciałam tylko zapowiedzieć, że jutro będzie długiiii post :D Oczywiście takie wynagrodzenie za nieobecność :)
 Paaa <3

poniedziałek, 10 listopada 2014

Przyjaciele

Heyy <3 
Dzisiaj jak zwykle mamy kolejny nudny dzień, ale Lusi i tak nie wie co pięknego będzie ją czekać :D Dzisiaj kupiłam jej karmę z Vitakraftu, a jutro z tatą zrobimy jej pięterko do klatki :) Już tak tacie na trułam o tym pięterku, że ma mnie chyba dość. Lucynka będzie miała już przynajmniej prezencik na święta :) 

Mamy kolejnych przyjaciół :) Bardzo się cieszę, że kolejne prosiaczki dołączają do naszego stadka. Zachęcam do wysyłania swoich prosiaczków na mój e-mail Martyna-500@o2.pl Przypominam o konkursie :) Przysyłajcie zdjęcia swoich prosiaków na ten e-mail :p

Tofik: świnka gładkowłosa ze sklepu zoologicznego. 12 listopada minie roczek od kupienia jej. Uwielbia jeść ( zresztą jak wszystkie wieprze :D ) i spać na kolanach ^^

Louis: świnka również gładkowłosa ze sklepu zoologicznego. Mam ją od 12 kwietnia tego roku. Bardzo polubił Tofika, jest strasznie ciekawski i w przeciwieństwie do Tofisia nie może usiedzieć w jednym miejscu. 




A tutaj kilka zdjęć Lusi ;p 




Mam nadzieję, że się podobało :) Zachęcam do komentowania(zostawienia jakiegoś śladu po sobie :D ). Jak podoba Ci się blog to poleć go znajomym :)
Paaa <3


sobota, 8 listopada 2014

Gify!

Heyy <3

Dotrzymałam słowa i dodaję dzisiaj gify! Mam nadzieję, że będą działały :)





Paa <3

Kołtun w pyszczku! Krew się leje! Pod kołderką oczywiście :D

Heyy <3

Zapewne dużo nie rozumiecie z tego tytułu posta :) Wzięło się to stąd, że wczoraj oglądałam sobie telewizję. Po pewnym momencie słyszę Lucynkę biegającą po całej klatce. Wstałam i z daleka zauważyłam, że coś ma w pyszczku. To było jakieś czerwone. Pierwsze co mi na myśl przyszło to była krew, a więc podbiegłam do niej, zabrałam ją szybko do okna i sprawdziłam co to było. Okazało się, że było to sianko lekko czerwone. Pachniało papryką, więc pewnie papryka leżała na tym sianku. Oczywiście nie wyciągnęłam, Lusi siana i nie zaczęłam tego zaraz wąchać :) Jak już ją sprawdzałam na parapecie to te sianko wyleciało jej już z ząbków i było dobrze :) Wiadomo, że nadopiekuńcza pańcia była gotowa żeby iść kilometr do weta w zimnisko. W każdym razie Lusi wczoraj narobiła mi niezłego strachu :) Pewnie się zastanawiacie czemu napisałam, że kołtun jest w pyszczku ;) A to stąd, że to nie było pojedyncze sianko, ale taka jego kula :) A więc sprawa wyjaśniona. Pańcia wystraszona. Dzisiaj od rana jest taka wesoła. Biega i skacze po klatce bo dostawa siana była(jak ja to określam "dostawa" XD). Aktualnie ma go całe góry bo hamak jest w praniu i musi mieć jakieś schronienie. Ciągle się tam bawi robiąc jakieś tunele i rozrzucając siano w klatce i poza nią :) Jeszcze dzisiaj jakieś udręki z ta miotłą dostane, ale co się nie robi dla swojego prosiaka.
Domostwo pod kołderką :)




Schowana w sianku :)



Mam nadzieję, że się podobało :) W najbliższym czasie postaram się zrobić gify(oczywiście jak mi się uda). Zachęcam do komentowania i polecania mojego bloga znajomym.

Paaa <3